niedziela, 5 maja 2013

Rozdział XXI

Ubrałam się tak jak do szkoły wypadało i postanowiłam sobie poleżeć z Justinem na moim łóżku i jeszcze pogadać.
-A wiesz kochanie jak będę za Tobą tęsknić?-spytałam się go
-Wiem, już mi wczoraj twój brat mi powiedział-odparł
-Że niby co?!-podniosłam się nagle-Że mój brat do Ciebie dzwonił i Ci wszystko powiedział?
-No tak, powiedziałem mu że jeżeli coś będzie z tobą, czy cokolwiek coś będzie ci się działo, ma do mnie dzwonić. Dlatego też tu jestem, bo jak się dowiedziałem o tym jak płakałaś i w ogóle, to musiałem przełożyć ten wyjazd by do Ciebie przyjechać.
W tym momencie mi się głupio zrobiło.
-Eh nie wiem co powiedzieć-odparłam cicho
-Ja wiem że obiecuję Tobie, że nie zostawię Cię, nie musisz się martwić, będzie wszystko dobrze.-pocałował mnie w czoło
-Wiesz że robię to wszystko dla Ciebie-uśmiechnęłam się pierwszy raz odkąd  dowiedziałam się o wyjeździe
-Wiem! I za to jesteś najwspanialszą dziewczyną na świecie. Poradzimy sobie kochanie-przytulił mnie i odgarnął moje włosy z czoła

Wtedy   poczułam się spokojnie, ale i tak będę za nim strasznie tęsknić.
Gdy mieliśmy się pocałować, nagle moja mama weszła do pokoju i oznajmiła że już czas do szkoły. Przesłałam jej uśmiech po czym ona wyszła z pokoju.
-To co idziemy kochanie?-spojrzała na Justina
-Idziemy-odparł
Wstaliśmy, po czym ja biorąc swoją torbę i zarzucając ją na ramię , wyszliśmy z mojego pokoju i skierowaliśmy się na dół. Tam Justin pożegnał się ze wszystkimi członkami mojej rodziny. Wszyscy mu życzyli miłej i udanej podróży i takie tam. Pożegnałam się z mamą i poprosiłam ją żeby przyjechała po mnie po szkole.
Wyszliśmy wraz z Justinem z mojego domu, poszliśmy do samochodu, wchodząc do niego. Justin odpalił silnik i poczułam, że nie będzie tego przez 2 miesiące.
Przez całą drogę jechaliśmy w ciszy, on o czymś myślał, ja w sumie też o tym wszystkim myślałam. Nagle zajechaliśmy na podjazd szkolny. Wysiedliśmy z samochodu i on podszedł do mnie, łapiąc mnie w biodrach i patrząc mi w oczy.
-Nawet nie wiesz jak będę tęsknić. Kocham cię-pocałował mnie namiętnie,
Nie dał mi nawet odpowiedzieć, ale gdy przestaliśmy spojrzałam na niego
-Ja Ciebie też Justin kocham
Staliśmy tak na tym podjeździe, a kątem oka widziałam jak inni na nas spoglądając. Miałam to w dupie, cieszę się z tego że spędzam te ostatnie chwile z nim, przed tym wyjazdem
Justin po pewnym czasie na mnie spojrzał i odparł
-Chyba musisz iść na lekcję
W tym samym momencie zadzwonił dzwonek na lekcję
-No chyba tak, będę tęsknić- przytuliłam się do niego
On jeszcze raz pocałował i odprowadził mnie wzorkiem do szkoły.
Idąc korytarzem, nie śpieszyłam się ale nagle dostałam SMS:
Od: Justin<3
Kocham Cię, tęsknie
I się uśmiechnęłam do ekranu


~~~~~~
przepraszam za błędy językowe itp, ale nie chce mi się poprawiać bo mam dużo nauki
strzałka <3